Puszcza Kampinoska daje niemal nieograniczoną możliwość wędrówek. Ta trasa pomoże Wam zrozumieć związki sztuki z krajobrazem. Choć kampinoskie wsie bardzo zmieniły się w XX wieku, jednak nadal są zadziwiająco sielskie.

Trasa rozpoczyna się w Granicy, przy skromnym Muzeum Kampinoskiego Parku Narodowego, a kończy przy wspaniałym kompleksie muzealno-parkowym w Żelazowej Woli.

17 km pieszo lub rowerem

Z Granicy kierujemy się na południe ku Olszowieckim Błotom, gdzie przede wszystkim podziwiamy rozległe torfowiska. W początkach maja niemal cała Puszcza Kampinoska, a szczególnie te torfowiska pokryte są dywanami kaczeńców, a latem możemy znaleźć tu aż cztery gatunki storczyków.

Zielonym szlakiem rowerowym kierujemy się na zachód. Piaszczysta droga bywa ciężka do pokonania przede wszystkim latem. Wydaje się jednak, że ta okolica niewiele się zmieniła od czasu, gdy niedaleko mieszkała rodzina Chopinów.

Ze wsi Grabnik, w lewo, asfaltową drogą docieramy na taras erozyjny, a po niespełna kilometrze pełnego uroku parku podworskiego w Łazach. Tu zaczyna się najpiękniejszy odcinek szlaku, trzykilometrowa Aleja im. Fryderyka Chopina. Jechało się nią w czasach Chopina z dworu w Łazach do kościoła w Zawadach. Aleja składa się z ponad 750 lip drobnolistnych, 11 jesionów i jednego dębu szypułkowego.

Photo: Daark / Pixabay

Przez most na Utracie, na kolejnym rozstaju skręcamy w prawo bardzo malowniczą trasą pośród rustykalnego pejzażu. O każdej porze roku ta okolica wygląda wspaniale. Wiosną pobliskie łąki pełne są kwiatów, latem widzimy ogromne pola zbóż i wspaniałe sady owocowe, a jesienią – przepiękny, melancholijny polski krajobraz.

Dwory i przydrożne krzyże

Docieramy do Szczytna, gdzie do 1945 roku kwitło przede wszystkim życie dworkowe. Miała tu siedziby głównie stara szlachta, ale i nowobogaccy przemysłowcy. Były ogromne majątki i te całkiem nieduże. XIX-wieczny skromny drewniany dwór jest jedyna pozostałością tamtych czasów.

Kierujemy się w stronę Nowych Mostków mijając po prawej stronie niski drewniany krzyż. Krzyże przy drogach stawiano bardzo wysokie, a w miarę niszczenia i gnicia zakopywano coraz głębiej. Zastanawiające jest, jak wiele lat liczy sobie ten niewielki krzyż i jak długo jeszcze w tym miejscu postoi.

Na skrzyżowaniu skręcamy w prawo i przejeżdżamy na prawy brzeg Utraty. Docieramy wreszcie do Żelazowej Woli.

Wrócić do Granicy możemy tą samą drogą lub 14-kilometrowym zielonym szlakiem rowerowym przez wieś Mokas, Kirsztajnów i Przyćmień.

Zobaczyliśmy na tej wycieczce kawałek Puszczy Kampinoskiej, jaka pozostała niemal niezmieniona od czasów Chopina.

Title photo: summa / Pixabay