Przed nami finał mocno promowanego i szeroko komentowanego serialu HBO Od nowa, którego scenariusz luźno oparto na książce Jean Hanff Korelitz wydanej w 2014 roku pod bliskim oryginałowi tytule Nie chciałaś wiedzieć.

Grace, spełniona żona i matka, ma wspaniałe życie. Jest cenioną terapeutką. Wkrótce ma ukazać się jej książka, w której namawia kobiety, by zaczęły ufać swojej intuicji i kierowały się głosem rozsądku w doborze partnerów. Wierzy w to, że pierwsze wrażenie jest nieomylne.
Nieoczekiwanie jej życie rozpada się na kawałki. Mąż przepada bez wieści, a nowa znajoma, Malaga, zostaje zamordowana. Policja puka do jej drzwi. Niebawem Grace dokonuje serii przerażających odkryć. Co gorsza sprawy zyskują wymiar publiczny. Przerażona bohaterka odkrywa, że jej dotychczasowe życie było czystą iluzją i kłamstwem. Kim właściwie jest mężczyzna, którego kochała? Jak bardzo rozminęła się z teoriami, w które tak mocno wierzyła? I czy rzeczywiście nie mogła wiedzieć… Zdruzgotana tym, jak daleko rozminęła się z własną teorią, musi zbudować swój świat od nowa… Tyle wiemy z powieści.

Scenariusz napisany od nowa

W serialu występują oczywiście znane z książki postacie. Jest Jonathan, mąż Grace, (wybitna rola Hugh Granta), ich syn, Henry, przyjaciółka Grace, Sylvia, i oczywiście sama Grace (zadziwia nas Nicole Kidman, której fenomenalne aktorstwo w tym przypadku kompletnie omija mimikę twarzy). Są to właściwie wszystkie podobieństwa do literackiego pierwowzoru.

Realizatorzy zdecydowali się na odwrócenie akcji i fabuła, która w powieści jest retrospekcją, a Jonathan pozostaje przez cały czas zaginiony. W serialu jest opowieść odbywa się w porządku chronologicznym. Poczynając od tytułu (Undoing) realizatorzy postanowili zmienić niemalże wszystko, zatem co do teorii, jak zakończy się serial nie możemy szukać pomocy w książce. Zresztą słodko-gorzkie zakończenie powieści z pewnością nie przyniosłoby satysfakcji rozbudzonym apetytom serialowych fanów.

Czego możemy spodziewać się w finale serialu?

Zakończy się sądowa batalia, której wątki tak bardzo zszokowały widzów w 5. odcinku. Czy jednak dowiemy się, co się stało z Eleną? (Tak, to powieściowa Malaga) Czy jak w książce, Jonathan okaże się socjopatą, którego to oblicza nigdy Grace nie odkryła? Nie spodziewamy się tego po twórcach serialu. Nie do tego nas podczas 5 odcinków przyzwyczaili.

Czy może jednak Henry jest winny zabójstwa, którego dopuścił się z obawy o rozpad rodziny i odejście ojca? Czy jest możliwe, aby Grace lub Jonathan wzięli winę syna na siebie?
Tej teorii zaprzecza jednak fakt, że jej sugestia pojawia się w przedostatnim odcinku, a samo wyjaśnienie motywów i przebiegu zabójstwa to zdecydowanie za mało, aby wypełnić odcinek finałowy.

A może winny jest ojciec Grace, Franklin (w tej roli wyśmienity Donald Sutherland), szczerze nieznoszący swego zięcia i widzący w nim podobieństwo do samego siebie? Cień podejrzeń twórcy rzucili także na męża Eleny oraz przyjaciółkę Grace, Sylvię.

Opowieść o sławnych i bogatych czy o nas?

Możemy się spodziewać, że finał serialu mocno uderzy w nasze poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Choć oglądamy serial trochę jak bajkę o sławnych i bogatych z Manhattanu, którym przydarza się nieszczęście, nie zapominajmy, że jest to obraz współczesnego społeczeństwa. Środowisko Grace jest oczywiście specyficzne i nie wszystkim nam dostępne, ale teoretycznie każdy z nas może się z bohaterami utożsamić.

Wydaje się jednak, sądząc po wieloznaczności rozwijanych w serialu wątków, że ostatecznego rozwiązania jednak nie poznamy. Popełniona zbrodnia rzuca się w serialu cieniem na wszystkich bohaterów. Wydaje się, że każdy miał motyw, o ile nie zamordować Elenę, to przynajmniej uwikłać w sieć podejrzeń Jonathana lub Grace.

Wygląda na to, że serial nie skupia się wyłącznie na obsesji i pytaniu „kto zabił”. To opowieść o konkretnych postaciach dramatu i emocjonalnych konsekwencjach ich indywidualnych wyborów. Chyba najlepszą rzeczą w Od nowa jest po prostu to, że twórcom udało mu się stworzyć atmosferę wieloznaczności i zaangażować widza na tyle, że mimo zapewnień, że nie planuje się drugiego sezonu, każde zakończenie przyjmą z satysfakcją. Stworzyli wystarczająco dużo wielowymiarowych i ciekawych postaci i nie wydaje się, aby jedno rozwiązanie było na tym etapie możliwe.

Bądźmy zatem przygotowani na odrobinę moralizatorski ton finału serialu.