Jaki jest cel rozmów kobiet, a jaki mężczyzn? Kto potrafi lepiej słuchać? Czy naprawdę kobiety mówią więcej? Czy istnieje coś takiego jak męski i kobiecy model komunikacji?

Nie ulega wątpliwości, że istnieją różnice między stylami komunikacji kobiet i mężczyzn. Przekonujemy się o tym każdego dnia. Jednak trudno chyba byłoby zgodzić się z twierdzeniem, że wszystkie kobiety komunikują w jakiś określony sposób, mężczyźni zaś w inny, całkowicie odmienny.

Od czego zależy styl komunikacji?

To, w jaki sposób się komunikujemy zależy od wielu czynników, tj. wykonywany zawód, życiowa sytuacja, wiek, stan zdrowia. Przypisywanie różnych stylów komunikacyjnych kobietom i mężczyznom jest natomiast jednym z elementów kulturowego konstruowania kobiecości i męskości, czyli tworzenia społecznych oczekiwań dotyczących tzw. prawdziwych/typowych kobiet i prawdziwych/typowych mężczyzn.

Nie chodzi więc o to, że kobiety i mężczyźni komunikują inaczej, ale raczej o to, że inne są społeczne oczekiwania wobec komunikacji kobiet i mężczyzn. W zależności od płci różne standardy zachowań uznajemy za „normalne” czy „właściwe”.
Dobrym przykładem jest używanie wulgaryzmów. Czy prawdą jest, że mężczyźni przeklinają bardziej niż kobiety? Chyba nie. Ale ocena tego typu zachowań różni się w zależności od płci. Dużo gorzej reagujemy na przeklinające dziewczyny niż na przeklinających chłopców.

Wychowanie źródłem różnic

Podstawą istniejących różnic są w największym stopniu uwarunkowania kulturowe. Pochodzą przede wszystkim z wychowania. Pewne zachowania komunikacyjne dużo lepiej tolerowane są u dziewczynek niż u chłopców. Świetnym przykładem jest płacz. Płaczącą dziewczynkę przede wszystkim się pociesza. Jeśli płacze mały chłopiec, jest oczywiście również pocieszany, ale zaraz potem “stawiany do pionu” przez sformułowania typu: nie maż się, koledzy się będą śmiali itp. Dziewczynka uczy się, że płacz jest efektywnym narzędziem komunikacji i może prowadzić do osiągnięcia zamierzonego celu. Dla chłopca płacz okaże się narzędziem nie tylko nieefektywnym, ale wręcz szkodliwym dla jego pozycji w grupie.

Współpraca kobiet a rywalizacja mężczyzn

Istotne w nauce komunikacji są także różnice w standardowych zabawach dziewcząt i chłopców. Dziewczynki bawią się w mniejszych grupach, ich zabawy – jak zabawa w dom, szkołę czy szpital – są w istocie oparte na zachowaniach komunikacyjnych i wymagają współpracy. Zabawy chłopców, często w większych grupach, wzmagają rywalizację. Komunikacja służy im do zorganizowania zabawy, a nie do “gadania o niczym”.

Istnieją jednak sytuacje, które dopuszczają użycie języka emocjonalnego przez mężczyznę. Są to jednak najczęściej sytuacje prywatne, intymne, dotyczące relacji z partnerką, z dzieckiem czy z matką. Kobiety zaś najczęściej przejmują męski sposób komunikacji w sytuacji zawodowej, dotyczącej zarządzania czy biznesu.

Fot.: Becca Tapert /Unsplash

Kobieta rozmawia dla relacji, mężczyzna dla pozycji

Kobiety najczęściej rozmawiają po to, by budować relacje w grupie, mężczyźni zaś po to, by budować swoją pozycję w grupie. Można to zaobserwować na przykład w rozmowach grup kobiet i grup mężczyzn. W tym pierwszym wypadku, jeśli któraś z uczestniczek sytuacji komunikacyjnej się nie odzywa, możemy spodziewać się reakcji innych kobiet, które będą chciały włączyć ją do rozmowy: „czemu nic nie mówisz?”, „czy coś się stało?” itp.
Dla większości mężczyzn równowaga w dostępie do głosu i udział w rozmowie jest o tyle istotny, o ile dotyczy ich samych. Jest to oczywiście pewne uproszczenie, ale z pewnością nietrudne do zaobserwowania w codziennych kontaktach.

Emocjonalny czy infantylny styl komunikacji?

Najważniejsza jednak różnica tkwi w tym, że społecznie tolerowany język kobiet jest znacznie bardziej emocjonalny. Spójrzmy na przykładowe dwa ciągi przymiotników: “interesujący, ładny, ciekawy” i “śliczny, boski, cudny”. Który jest bardziej kobiecy? Który jest neutralny? Odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. Tu znów pojawia się element stereotypu płci – mianowicie założenie, że kobiety są bardziej emocjonalne. Niejednokrotnie skutkuje to infantylizacją języka kobiet.

Dla kobiet komunikacja stanowi wartość samą w sobie, dla mężczyzn zaś jest istotna o tyle, o ile służy koordynacji celów poza komunikacyjnych. Dlatego na przykłada kobiety pytane o to, co to znaczy komuś pomóc, odpowiadają – porozmawiać z tym kimś. Mężczyźni zaś – zrobić coś konkretnego, by rozwiązać problem.

Kobiety mają większą trudność z mówieniem wprost rzeczy niemiłych, z odmawianiem. To dlatego, że – jako dziewczynki – zostały tak wychowane. Oczekiwano od nich, że będą grzeczniejsze, bardziej empatyczne, nastawione na kooperację niż chłopcy.

Kto więcej mówi, a kto lepiej słucha?

Przyjmuje się, że lepszymi słuchaczkami są kobiety. Wynikałoby to dwóch cech konstytuujących model kobiecej komunikacji – nastawienia na budowanie relacji oraz uznania komunikacji za wartość samą w sobie.

Kobiety chętniej mówią o swoich problemach i uczuciach, gdyż bardzo ważnym elementem konstrukcji płci kulturowej jest przyzwolenie, by kobiety o swoich uczuciach mówiły. Takie komunikacje są dobrze tolerowane, a nawet oczekiwane od kobiet. Przeciwnie niż od mężczyzn.

Przekaz medialny dla kobiet i dla mężczyzn

Wiedza o tych różnicach może być skutecznie wykorzystywana w komunikatach medialnych i reklamach. Kampanie reklamowe często odwołują się do stereotypów, a przez to także do różnic językowych. Stereotypy są proste w odbiorze i komunikacji, potwierdzaj wizję świata, która jest dla nas rozpoznawalna, a więc bezpieczna. Są dobrym punktem wyjścia do różnego typu „gier z odbiorcą”. Dlatego stanowią zawsze bardzo ważny – jeśli nie zasadniczy – element komunikacji marki.

Wkrótce niemal cały przekaz reklamowy skupi się na komunikacji “świątecznej”. Wyraźnie zobaczymy emocjonalizację i infantylizację języka w reklamach, które kierowane są do kobiet lub tych, które komunikują kobiecość. Wszystkie te „magie świąt” i „szaleństwa zakupów” będą miały za zadanie wywołać reakcję kobiet. Mężczyznom spodobają się natomiast argumenty racjonalne (np. cena albo technologia).

John Gray w swoim bestsellerowym poradniku “Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus” wyjaśnia, dlaczego kobietom i mężczyznom trudno się porozumieć i stworzyć szczęśliwy związek. Popularność tego poradnika wynika właśnie z tego, że chcemy wiedzieć, jak możemy wykorzystać świadomość dzielących nas różnic, by zbudować harmonijną relację. Sam tytuł tej książki w potocznym języku stał się synonimem różnic między kobietami i mężczyznami.

Fot. gł.: Lucas Lenzi /Unsplash