Wisła na tej 16 kilometrowej trasie jest naszym przewodnikiem. Proponowana wędrówka, z Czerwińska do Smoszewa wiedzie bowiem brzegiem najbardziej naturalnej z wielkich rzek Europy. 

Zwłaszcza upalnym latem jest to trasa bardzo atrakcyjna. Wiatr znad rzeki pozwala na swobodną i komfortową wędrówkę. Ta trasa nie jest oznakowana. Może kiedyś Kampinoski Park Narodowy pokusi się o jej oznakowanie. Tymczasem radzimy trzymać się naszych wskazówek i Wisły 🙂

Ruszamy z Czerwińska, gdzie nie omieszkajmy odwiedzić bazyliki i opactwa, których początki sięgają XII wieku.

Brzegiem Wisły aż do lasu

Z opactwa, Bramą Opata Kuli schodzimy w dół ku malowniczemu miasteczku. Dochodzimy do rynku, skąd ulicą wzdłuż Wisły na wschód kierujemy się na wąską dróżkę przez mostek, a dalej szeroką drogą najpierw nad samą rzeką, a potem dróżką oddzielona od rzeki lasem.
Wisła po ok. 5 km doprowadzi nas na ważne orientacyjnie rozwidlenie dróg na skraju lasu. Tu skręcamy w lewo, a po 200 m w prawo i wchodzimy w urokliwy las łęgowy z bujnym podszyciem, dębami i białodrzewami.

Photo: Oldiefan / Pixabay

Niezapomniany leśny koncert

Tu także napotkamy leśną filharmonię: chór zięb, drozdów, słowików, wilg, myszołowów i strzyżyków sprawi, że ten 3,5 kilometrowy odcinek pozostanie w naszej pamięci na długo.
Po wyjściu z lasu, zaraz za pierwszą zagrodą skręcamy w prawo i dalej wałem ochronnym docieramy do wsi Wychódźc (sic!). Idąc dalej wałem docieramy do osiedla willowego i kierujemy się ku skarpie. Wisła szczególnie malowniczo rozlewa się wśród pól.

Nadwiślańska skarpa

To jedno z najpiękniejszych miejsc mazowieckiej niziny. Miejscami jest to prawdziwe urwisko, nad brzegiem rzeki leżą głazy. Nad nimi wspina się stroma ściana z szarych glin morenowych, piasku i żwiru z warstwami iłów wstęgowych. Taką trasą idziemy przez niemal 5 km. Wysiłek zostanie nam wynagrodzony, gdy na wyniesieniu nad najdłuższym z jarów, między Miączynem a Miączynkiem, znajdziemy zrujnowaną kapliczkę. Stąd widok na Wisłę, skarpę i okolicę jest najpiękniejszy.

Photo: monikasmigielska / Pixabay

Równiną do Smoszewa

Docieramy do Wólki Przybojewskiej, gdzie na skarpie, niewidoczny z brzegu stoi murowany pałac z 1925 roku. Od czasów PRL pałac jest własnością państwa.
Za ogrodzeniem pałacu opuszczamy brzeg i polną drogą idziemy na wschód przez równinę Wysoczyzny Płońskiej.

Po ok. 3 km docieramy do Smoszewa. Jest to bardzo stara miejscowość, wspominana w źródłach pisanych z 1294 roku. Wiek później pojawiają się zapiski dotyczące pierwszego kościoła smoszewskiego, a dokumenty z końca XVI wieku dotyczą kolejnej, drewnianej świątyni. Kościół, który powstał tu w roku 1760 przetrwał zabory, powstania, obie wojny światowe i spłonął „w niewyjaśnionych okolicznościach”w 1971 roku. Pałac w Smoszewie pochodzi z I połowy XX wieku, ale otaczają go pozostałości parku, w którym drzewa podobno sadził sam Jan Kazimierz.

Trasa wyłącznie piesza

Jak widać proponowana przez nas trasa jest zdecydowanie polecana na pieszą wędrówkę. Jazda rowerem po skarpie jest nie tylko niebezpieczna, ale i zakazana. Piesza wędrówka pozwoli nam dostrzec wszystkie szczegóły przyrodnicze i architektoniczne.

Nie musimy wracać tą samą trasą. Ze Smoszewa możemy autobusem dotrzeć do Nowego Dworu Mazowieckiego lub polną drogą przejść ok. 2 km do Wygody Smoszewskiej, gdzie zatrzymują się autobusy linii Płock-Warszawa.

Title photo: eloneo / Pixabay