5 listopada rozpocznie się największy w Polsce i jeden z największych w Europie wirtualny festiwal najnowszego kina fabularnego – połączona odsłona 20. MFF Nowe Horyzonty i 11. American Film Festival. W ciągu 11 dni widzowie będą mogli zobaczyć 180 filmów (140 produkcji pełnometrażowych i 40 krótkometrażowych) z kilkudziesięciu krajów.

Jubileuszowy 20. Festiwal Nowe Horyzonty miał się odbyć w terminie 23 lipca-2 sierpnia, ale ostatecznie organizatorzy zdecydowali się zmienić datę na 5-15 listopada i połączyć go z 11. American Film Festival. Zmieniono też formułę, bo wszystkie filmy zostaną pokazane tylko on-line. W programie znalazły się hity z festiwali w Cannes, Wenecji i Sundance.

Jaskółka jako leitmotiv

Nowa będzie nie tylko tegoroczna formuła, ale też identyfikacja wizualna, wspólna dla obydwu imprez, której leitmotivem jest jaskółka. Nasze spojrzenia kierujemy ku nadchodzącej przyszłości, dlatego znakiem połączonych festiwali została jaskółka: symbol wolności, otwartości, poszukiwania i przede wszystkim – nadziei – podkreślają organizatorzy.

Festiwal online

W tym roku zmieni się znacząco przebieg imprez, bo zrezygnowano z pokazów w Kinie Nowe Horyzonty. Przyzwolenie na to, żeby nasi widzowie tłumnie gromadzili się w Kinie Nowe Horyzonty, byłoby nieodpowiedzialne. To odpowiedzialność zarówno wobec nich, jak również wobec twórców, którzy trafili na tak pechowy moment, powoduje, że przenosimy dużą część festiwali do Internetu – piszą w oświadczeniu Roman Gutek, Marcin Pieńkowski (dyrektor artystyczny Festiwalu Nowe Horyzonty) i Urszula Śniegowska (dyrektor artystyczna American Film Festival).

Fot. FATHER©Film House Bas Celik 2020 Photo©Maja Medic

Wszyscy tęsknimy do takiej wersji festiwalu, w której po seansach wymieniamy się spostrzeżeniami i emocjami. To siła kina, dużego ekranu. Ale wersja online będzie miała swoje plusy. Poszerzy się liczba oglądających i dotrzemy do osób, które nie mogłyby przyjechać do Wrocławia – zwraca uwagę Roman Gutek, dyrektor festiwalu.

To będzie jeden z największych tegorocznych wirtualnych festiwali filmowych na świecie, prezentujących najnowsze kino fabularne – podkreśla Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny Festiwalu Nowe Horyzonty.

Testowanie platformy video

Widzowie obejrzą wszystkie filmy na specjalnej platformie video, której budowa rozpoczęła się już kilka miesięcy temu. W sierpniu testowali ją widzowie, którzy zgłosili się do udziału w próbach. Z platformy skorzystają dwie grupy festiwalowiczów – zarówno posiadacze karnetów, jak i osoby, które kupią pojedyncze wejściówki na wybrany seans.

Filmy otwarcia i filmy zamknięcia

W przypadku Nowych Horyzontów filmem otwarcia będzie animacja „Zabij to i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego. Autobiograficzny projekt, w którym autor przywołuje klimat peerelowskiego dzieciństwa, powstawał 14 lat i wzbudził olbrzymie zainteresowanie na tegorocznym Berlinale oraz festiwalu animacji we francuskim Annecy, gdzie kilka lat wcześniej publiczność zachwycała się m.in. filmem „Twój Vincent”.

Postaci mówią w filmie głosami aktorów (Ireny Kwiatkowskiej, Marka Kondrata, Barbary Krafftówny, Daniela Olbrychskiego, Krystyny Jandy), reżysera Andrzeja Wajdy, czy wreszcie muzyków – trębacza Tomasza Stańki i Tadeusza Nalepy. Muzyka Nalepy nadaje też rytm obrazowi Wilczyńskiego, z którym twórca Breakoutu się przyjaźnił.

Film Mariusza Wilczyńskiego to arcydzieło o smutku, przemijaniu, pamięci. Metafizyczne przeżycie – zaprasza Marcin Pieńkowski.

Filmem otwarcia American Film Festival będzie „Świat, który nadejdzie” Mony Fastvold ze znakomitą rolą Vanessy Kirby (znana m.in. z kreacji księżnej Małgorzaty w serialu „The Crown”). To osadzona w Ameryce A.D. 1850 historia dwóch par mieszkających na odludziu i uczucia, jakie rodzi się pomiędzy szukającymi oparcia kobietami.

Filmem zamknięcia Nowych Horyzontów (14 listopada) będzie rewelacja z Cannes – duński film Thomasa Vinterberga „Na rauszu” z Madsem Mikkelsenem. A zobaczymy historię czterech przyjaciół, którzy lubią wypić, dla każdego alkohol to paliwo, które podtrzymuje funkcje życiowe. Daje radość i zaburza życie rodzinne.

American Film Festival zakończy się natomiast obrazem „American Utopia” Spike’a Lee. Porywający muzyką, ale i obrazem zapis tourne Davida Byrne’a sfilmowany przez Spike’a Lee, przetykany filozofią na temat życia i sztuki – zapowiada Urszula Śniegowska, dyrektor artystyczna American Film Festival.

Na festiwal powracają znani reżyserzy, których filmy zachwycały już wrocławską publiczność – Pedro Costa, Tsai Ming-liang, Roy Anderson, Andriej Konczałowski.

Program projekcji ułóż sam

Spotkania z twórcami filmów będzie można obejrzeć online, niektóre zostaną też udostępnione na mediach społecznościowych obydwu festiwali.

Od 5 do 15 listopada filmy na platformie możemy uruchomić w dowolnym momencie. Nie będzie bloków godzinowych, jak na festiwalu stacjonarnym, ale program projekcji można ułożyć samemu. Każdy film będzie miał limit wyświetleń. Na obejrzenie każdego z filmów widzowie mają 48 godzin.

Może nasza platforma będzie pewnym wyborem, ale jestem przekonany, że publiczność Nowych Horyzontów i American Film Festival wróci wreszcie do kin – nie ma wątpliwości Marcin Pieńkowski.

Źródło: nowehoryzonty.pl / wroclaw.pl

Fot. gł. Nowe Horyzonty, Eden, reż. Ágnes Kocsis