Na polskim rynku znaleźć możemy całą gamę zagranicznych kosmetyków. Oczywiście niektóre z nich mają tylko obcobrzmiące nazwy, jednak wiele z nich zawiera w sobie oryginalne dla danego rejonu świata receptury. Polska nie zostaje w tyle i powoli wkracza na zachodnie i wschodnie rynki z rodzimymi kosmetykami. Czy teraz nadchodzi czas na P-Beauty?

Polskie marki

Już w latach 80 Polska słynęła z produkcji kosmetyków, które trafiały na rynek azjatycki czy arabski. Jednak ówczesny ustrój szybko zamknął nam wszystkie furtki. Obecnie eksport polskich kosmetyków rośnie. Można je znaleźć w prawie 130 krajach, nawet tak odległych, jak Nowa Zelandia czy Trynidad i Tobago. W ubiegłym roku eksport kosmetyków z Polski zwiększył się o 9%.

Największe polskie firmy kosmetyczne mają odbiorców w wielu krajach i wysokie tempo przychodów. Przykładem może być Ziaja, która zwiększyła przychody o 19%. Zawdzięczają to głównie zamówieniom z Chin. 30-procentowy wzrost sprzedaży zagranicznej zyskała w ubiegłym roku polska firma Laboratorium Kosmetyczne dr Irena Eris. Wysyłają kosmetyki do 60 zagranicznych krajów. Podobnym sukcesem mogą pochwalić się marki Inglot i Eveline Cosmetics. Celem Eveline jest podbój krajów Ameryki Łacińskiej. Jeśli plan się powiedzie, ma zagwarantować firmie 15% wzrost eksportu, który już w tej chwili jest imponująco wysoki i utrzymuje się na 70% sprzedaży całej firmy. Jednak specjaliści oceniają, że ten rok może być trudniejszy i nie przynieść aż takich zysków.

Targi zagraniczne

Polskie firmy chętnie biorą udział w zagranicznych targach kosmetycznych. W tym roku w marcu na targach Cosmoprof Woldwide w Bolonii zaprezentowało się 150 firm z Polski. Nie tylko tych znanych marek, ale też mniejszych, lokalnych firm. Możemy sobie pogratulować odwagi i docenić polskie kosmetyki, które łeb w łeb konkurują z zagranicznymi. Warto podkreślić rolę naszego kraju, jako 6. eksportera kosmetyków w Europie. Polskie firmy równie tłumnie zgłosiły się do Go to Brand, który gwarantuje dofinansowanie promocji. Dzięki takim imprezom Polska staje się sławna w branży kosmetycznej. Sztandar P-Beauty mógłby wskazywać na wartości takie jak naturalność i innowacyjność.

photo: unsplash.com